poprzedniego wcielenia translation in Polish - English Reverso dictionary, see also 'poprzedni, poprzednik, przedni, poprzeć', examples, definition, conjugation
Ta książka pokaże Ci, jak korzystać z mocy ziół i przypraw w codziennym życiu za pomocą praktycznych przepisów: naparów i prostych, ale silnych, ziołowych lekarstw, a także śniadań, obiadów, kolacji, a nawet deserów. Odkryjesz tajniki zielarstwa, które wzmocnią i poprawią Twoje zdrowie na resztę życia. Samodzielnie przygotujesz czosnkowy hummus, który wesprze Twój system
Twoje poprzednie wcielenia. 224 pages, Paperback. Published January 1, 2021. Book details & editions. About the author. Atasha Fyfe 13
Stevenson zyskał rozgłos jako specjalista od dzieci pamiętających poprzednie wcielenia. Początkowo szukał ich w krajach, gdzie wiara w reinkarnację była rozpowszechniona: w Birmie
#DhammaNaPiątek#SasanaPL#InstadhammaJeśli nie wiecie jak włącza się napisy na YouTubie - klikacie w linka do filmu, gdy jest się już na YouTubie, należy klik
Fragmenty sesji hipnoterapeutycznej.🧠W sesji udział wzięła Edyta za co serdecznie dziękuję 😊💖. 👉Zapisy na sesje: e-mail: dobrerozmowy.olga@gmail.com Zajm
W filmie z 14 sierpnia 2012 roku uczestniczka seansu Justyna opisuje swoje obecne zycie z okresu dzieciństwa pobudzone emocjami i poprzednie wcielenie o
Warto wiedzieć, że najczęściej przytrafia im się to w momencie całkowitego rozluźnienia. Siedzą na przykład w kuchni albo w ogrodzie, relaksując się, i w pewnym momencie spływa na nich wizja ich poprzedniej inkarnacji. Pamiętaj o tym, że kiedy już zaczniesz badać swoje poprzednie wcielenia, pomagać ci będą niezmiennie anioły
Jak rozpoznać swojej poprzednie wcielenia i po co nam ta wiedza? Zapraszam na materiał Prawdziwym sensem rozwoju duchowego jest zrozumienie nie tylko tego, ż
Warto zauważyć, że przypadki dzieci pamiętających poprzednie życia mają zarówno zalety, jak i wady jako dowód na istnienie reinkarnacji. Z jednej strony, te relacje są często bardzo szczegółowe i trudne do odrzucenia jako zwykłe przypadki.
Tjs7i. Platon również wierzył w reinkarnację i pisał o tym w co najmniej dwóch swoich dialogach. Ta wiara była obecna także we wczesnych latach chrześcijaństwa. Orygenes, jeden z pierwszych teologów chrześcijańskich, w pełni ją przyjął. Ale Kościół wyeliminował tę teorię w IV wieku. W przeciwieństwie do Platona większość z nas z reguły jednak poprzednich wcieleń nie pamięta – o ile oczywiście takowe były. Głowni badacze życia po życiu, wśród nich chyba ten najbardziej znany na świecie dr Raymond Moody, autor szeregu publikacji na ten temat, nie ma jednak wątpliwości. Moody zainteresował się regresjami z poprzedniego życia, gdy jego przyjaciel, znany psycholog kliniczny, który stosował hipnozę do terapii związanych z wyeliminowaniem uzależnienia od tytoniu lub pozbycia się lęków, powiedział mu, że zaobserwował, że czasami, gdy jego pacjenci byli bardzo zrelaksowani i poprosił ich, aby przypomnieli sobie wydarzenia z dzieciństwa, oni szli dalej i spontanicznie przypominali sobie rzeczy z poprzednich żywotów. Wiele lat pracy Moody'ego, kontaktów z rożnymi ludźmi, którzy przeżyli NDE, zaowocowało hipotezą, że można do swoich poprzednich wcieleń wrócić. Według dr Moody'ego, istnieją trzy rodzaje doświadczeń, które temu służą. Spontaniczne wspomnienia Ludzie czasami spontanicznie mają wspomnienia, które wydają się odnosić do poprzedniego życia. Tego typu wspomnienia mają zarówno dzieci, jak i dorośli. Czasami ludzie, którzy mieli doświadczenia bliskie śmierci, dostrzegają przebłyski swojego przeszłego życia. Jest to coś bardzo rzadkiego w tego typu doświadczeniach, ale zdarzyło się to kilka razy. Natomiast sprawa wspomnień z poprzednich wcieleń u dzieci jest szeroko znana i komentowana w świecie nauki. Doktor Ian Stevenson Przewodniczący Department of Psychiatry na University of Virginia w USA przez lata zajmował się zjawiskiem zwanym pamięcią poprzedniego życia, prowadził również badania dotyczące dzieci, które pamiętały i w sposób wyjątkowo dokładny relacjonowały zdarzenia ze swojego poprzedniego życia. W mediach wciąż pojawiają się nowe informacje dotyczące dzieci, które pamiętają kim były przed swoimi ponownymi narodzinami, gdzie mieszkały, czym się zajmowały, a nawet jak zginęły. I chociaż wielu rodziców uznaje opowieści swoich pociech jako wymysł dziecięcej wyobraźni, to badacze zagadnień związanych z poprzednimi wcieleniami nie są tak sceptyczni. Doktor Ian Stevenson w swojej książce "Dwadzieścia przypadków wskazujących na reinkarnację" przedstawił właśnie takie przypadki. Podczas swojej pracy skupionej przede wszystkim na zagadnieniu reinkarnacji opisał prawie 3 tysiące takich przypadków. Nie twierdzi stanowczo, że przedstawione historie są dowodami na to, że reinkarnacja istnieje, ale daje nam coś tak niewiarygodnego, że skłania do myślenia. Istnieje też teoria, że dziecięce mózgi odbierają na innych falach niż te dorosłych i dlatego mogą słyszeć głosy płynące z innego świata… Tak czy owak, jest wiele niewiarygodnych opowieści, które wprawiają w osłupienie. Ta historia jest chyba najczęściej przytaczana jako dowód na to, że reinkarnacja jest faktem. Opowiada o małym chłopcu, który od dziecka fascynował się lotnictwem. Ale James Linegar myślał wyłącznie o myśliwcach z czasów II wojny światowej. Miał straszne koszmary i rysował nieustająco obrazy zestrzeliwanych samolotów. Powiedział rodzicom, że był pilotem samolotu, który został zestrzelony, a kiedy ci zapytali go, kto zestrzelił jego samolot, spojrzał na nich ze zdziwieniem. Jak to kto? Japończycy – odparł. Jak się okazało znał nawet nazwę swojej jednostki - NATOMA. Faktycznie był tam zestrzelony pilot również o imieniu James. Rodzice zainteresowani tym faktem, zaczęli szukać. Znaleźli nawet zdjęcia pilotów z NATOMA. James potrafił podać nazwisko każdego z nich. Czy więc James było kolejnym wcieleniem pilota o nazwisku James Houston? Odnaleziono żyjącą siostrę zestrzelonego pilota. James pojechał do niej w odwiedziny. Podobno rozpoznawał na zdjęciu wszystkich członków rodziny, znał rożne szczegóły z ich życia. Rodzice zabrali go też w miejsce, gdzie zestrzelono samolot. To był dla chłopca przełomowy i wzruszający moment. Według jego rodziców młody James doznał później „emocjonalnego uwolnienia” i teraz nie ma już obsesji na punkcie myśliwców. Doświadczenia bliskie śmierci - NDE Drugim rodzajem doświadczeń, które dają nam przebłyski minionych żywotów, są doświadczenia bliskie śmierci. Wśród ludzi, z którymi rozmawiał dr Moody, były również i takie przypadki. Najbardziej jednak znaną historią jest relacja amerykańskiego anestezjologia, który napisał na ten temat książkę – pt. „Świadectwo” . Dr Rajiv Parti, hinduski anestezjolog, mieszkający i pracujący w USA, wiódł życie, którego nie jeden mógłby pozazdrościć. Spektakularna kariera, ogromny, piękny dom, luksusowe samochody w garażu i konto pełne pieniędzy. A jednak nie był szczęśliwy. Stracił część majątku na giełdzie, źle układało mu się z synem, którego zmusił do studiowania medycyny, zachorował na raka prostaty. Uzależnił się wtedy od leków przeciwbólowych. Po jednej z operacji doszło do powikłań i Parti trafił po raz kolejny na salę operacyjną. Był rok 2010, przełomowy dla jego całego życia, jak się miało okazać wkrótce. 20 minut po rozpoczęciu zabiegu lekarz znalazł się pod sufitem sali operacyjnej. Obserwował i słuchał pracujących kolegów, był w stanie opowiedzieć potem niewybredny żart anestezjologa. Ale za chwilę Parti poszybował dalej i znalazł się na skraju piekła. Tam spotkał swojego zmarłego ojca, z którym nie miał za życia dobrych stosunków. Jednak rozmowa z ojcem wyjaśniła wiele spraw Rajiviemu i spojrzał na ojca już w zupełnie inny sposób. Parti spotkał też swoje poprzednie wcielenia, które uświadomiły mu, dlaczego w obecnym życiu popełnił szereg błędów.. Potem Parti spotkał swoich aniołów stróżów, którzy zaprowadzili go do światła jaśniejszego niż tysiąc słońc i Parti domyślił się, że jest to sam Bóg. Aniołowie – Rafael i Michał zakomunikowali lekarzowi, że jest przed nim misja. Ma rzucić dotychczasowa pracę i pomóc ludziom w walce z chorobami duszy, tymi samymi, które dręczyły lekarza. Tak zresztą zrobił, zmieniając swoje dotychczasowe życie. Regresje Przeszłego Życia O regresjach hipnotycznych istnieje powszechne przekonanie, że hipnoza jest czymś magicznym lub tajemniczym i że hipnotyzer ma ukrytą władzę nad ludźmi. To nie jest prawda. Dr Moody stosował hipnozę w swoich praktykach psychiatrycznych, stwierdził, że praktycznie niemożliwe jest zahipnotyzowanie kogoś wbrew jego woli. Hipnotyzer nie ma magicznej mocy i jest jedynie instruktorem, który prowadzi tych, którzy chcą wejść w hipnotyczny trans. Jednym z głównych badaczy RPŻ jest psychiatra Brian Weiss, były dyrektor szpitala Mount Sinai w Nowym Jorku, a obecnie honorowy przewodniczący Wydziału Psychiatrii. Jak zapewnia Weiss, choć był bardzo zainteresowany rozwiązywaniem problemów psychicznych swoich pacjentów, nigdy nie zajmował się takimi tematami jak reinkarnacja. Podczas swoich sesji często stosował hipnozę regresywną, powszechne narzędzie w psychoterapii do odblokowania traum i emocji z dzieciństwa i młodości. Podczas jednej z sesji, pacjent, który był pod wpływem hipnotycznej sugestii, zaczął przypominać sobie historię z innego czasu, z czegoś, co wydawało się innym życiem. Brian Weiss był tym bardzo zaskoczony, ale kontynuował badanie pacjenta, który szczegółowo opisał poprzednie życie. Objawy pacjenta zaczęły ustępować, co nie zdarzyło się przy stosowaniu konwencjonalnej psychoterapii, dlatego dr Weiss zaczął pogłębiać ten rodzaj interwencji u nowych pacjentów, uzyskując bardzo zachęcające wyniki w zakresie poprawy sytuacji emocjonalnej pacjentów i ich rozwoju życiowego. W wyniku wieloletniej psychoterapii Weiss usystematyzował proces, który należy realizować, aby psychoterapeuci mogli rozwijać RPŻ ze swoimi klientami. Opublikował liczne książki o swoich doświadczeniach, wśród których są „Wiele żyć, wielu nauczycieli” i „ Orędzia mędrców ”, obie stały się bestsellerami na całym świecie. Dzięki swoim pacjentom Brian Weiss mógł zagłębić się w funkcjonowanie świata duchowego, proces reinkarnacji i podstawy życia fizycznego. Moody podkreśla też, że nie da się wejść w trans, dopóki nie zdecyduje się, że właśnie tego się chce, i każda hipnoza staje się autohipnozą. Hipnotyzer jest tylko instruktorem, osobą, przez którą przechodzisz, aby wejść w hipnotyczny trans. W transie hipnotycznym nie można też zostać zmuszonym do robienia czegokolwiek, czego nie zrobiłbyś na jawie. Większość zahipnotyzowanych osób doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół nich w pomieszczeniu, chyba że zaakceptowali sugestię, że nie będą zwracać uwagi na otoczenie. Autohipnoza W pewnym sensie hipnoza jest stanem podwyższonej świadomości wewnętrznych uczuć i procesów. I jeśli nie ma w okolicy terapeutów stosujących hipnozę, tak naprawdę można samemu spróbować wprowadzić się taki stan. Oto jedna z polecanych technik, opracowana na podstawie zaleceń niemieckiego psychiatry Johannes Heinricha Schultza, opublikowanych po raz pierwszy w 1932 roku: Usiądź w pozycji medytacyjnej i zeskanuj ciało „moja prawa ręka jest ciężka” „moje ręce i nogi są ciężkie i ciepłe” (powtórz 3 lub więcej razy) „bicie mojego serca jest spokojne i regularne” (powtórz 3 razy) „mój splot słoneczny jest ciepły” (powtórz 3 razy) „moje czoło jest spokojne” „moja szyja i ramiona są ciężkie” (powtórz 3 razy) „jestem spokojny” (powtórz 3 razy) Po zakończeniu praktyki dobrym pomysłem jest świadome wychodzenie z transu, aby uniknąć nieumyślnego materializowania się myśli. Aby z niego wyjść, wystarczy powiedzieć „ramiona są mocne” i energicznie poruszać rękami, ,„oddychaj głęboko” i oddychać głęboko, „otwórz oczy” i otworzyć oczy. Dość często w „trans” wchodzimy licząc do dziesięciu, a wychodzimy licząc wstecz od dziesięciu. To kolejna praktyka zaczerpnięta z progresywnej relaksacji. Kiedy wiemy, że nam się udało? Moody podpowiada: Poczucie odprężenia, które jest tak głębokie, że nie masz ochoty podejmować żadnego wysiłku. Masz uczucie ciężkości, szczególnie rąk i nóg. Masz uczucie drętwienia, mrowienia lub otępienia stóp lub dłoni. Masz poczucie spokoju. Masz poczucie oderwania się od otoczenia w taki sposób, że otoczenie wydaje się dość odległe. Moody poleca przy autohipnozie, aby zacząć od jasnego sformułowania pytań, zanim wejdzie się w trans hipnotyczny. Na przykład można zadać sobie pytanie: „Dlaczego mam takie trudności w kontaktach osobistych?” Albo można się zastanawiać: „Dlaczego mam klaustrofobię?” Pytania muszą być proste i jasne. Po co nam powrót do poprzednich wcieleń? Być może wiele osób będzie chciało zaspokoić wyłącznie swoją ciekawość. Jednak lata badań nad regresją pokazały, że takie praktyki pozwalają ludziom uwolnić się od traum czy poznać przyczynę wielu fobii lub dręczących ich myśli. Pozwalają na uleczenie. Moody mówi wyraźnie, że zanim podejmiemy próbę regresji poprzedniego życia, ważne jest, aby zagłębić się w siebie i znaleźć powody, dla których chcemy zbadać swoje przeszłe wcielenia. Dlaczego chcę to zrobić? Co chcę z tego mieć? Jego zdaniem, najlepiej, aby były to próby zrozumienia samego siebie, ponieważ mogą być świetnymi narzędziami do zrozumienia, dlaczego masz fobie, a nawet problemy z charakterem. Magdalena Gorostiza Korzystałam min. z:
Podróże w poprzednie wcieleniaMoja autorska metoda cofania w poprzednie wcielenia wyróżnia się tym, że wspólnie udajemy się w podróż, widzimy ten sam obraz czy raczej film, ja i ty, gdzie ja jestem przewodnikiem po nieznanej Ci krainie i prowadzę Cię bezpiecznie aż zobaczysz wszystko czego oczekujesz, by zrozumieć siebie, odnaleźć właściwą drogę czy odzyskać duchową moc która utraciłeś dawno sesji ze mną doświadczysz sporo emocji i będziesz pracować z karmą, zrozumiesz osobiste ograniczenia, połączysz się z najwyższym osobistym źródłem mocy tego wszystkiego jeśli tylko jesteś gotowy by zobaczyć i poznać swoje poprzednie wcielenia, co może być niełatwym przeżyciem i nie każdy jest gotowy by je przyjąć. Zastanów się czy masz odwagę spojrzeć prosto w oczy swojemu losowi?Całe Twoje obecne życie nie jest niczym innym jak sumą Twoich poprzednich żyć, na to składa się stan Twojego zdrowia, Twoje związki, relacje z rodzicami, praca, uzdolnienia, kłopoty, przeszkody, brak wiary w siebie, lęki, fobie, nieszczęśliwe dzieciństwo, wady, negatywne nastawienie, brak pieniędzy i podróży w poprzednie wcielenia możesz także poznać swoje ukryte potencjały, uzdolnienia, duchową przeszłość, odnaleźć cel ku któremu zmierzasz, a właściwie zmierzasz do niego od tysiącleci i ciągle coś staje na przeszkodzie by go zrealizować. Teraz możesz to zmienić i zjednoczyć sie ze swoim duchowym wcieleniem, połączyć dawną własną moc z Toba tu i teraz. Przywrócić utracone kiedy szczęście i powrócić na łono ducha, miłości i wiecznego w poprzednie wcielenia pozwoli Ci bezpiecznie doświadczyć Twojej przeszłości. Odbędą ją wraz z Tobą jako Twój przewodnik po nieznanej Ci krainie, której prawa znam doskonale, prowadząc Cię bezpiecznie. Wraz ze mną wyruszysz w podróż inicjacyjną która raz na zawsze zmieni twoje jedna podróż jest w stanie zmienić Twoje życie, wszystko zależy od intencji, gdyż w zgodzie z Twoimi oczekiwaniami poprzednie wcielenie które zobaczysz będzie odpowiedzią na Twoje pytanie. Warto dokładnie przemyśleć intencje, co chce zobaczyć? Co zrozumieć? Czy połączyć się z duchowym źródłem? Czy poznać rolę pojawiających się osób, partnerów, rodziców umieramy pozostaje po nas najwyższa cząstka mentalu, która jest energią pozostająca do odczytania w naszych głębokich pokładach nieświadomości w genach, do tej pamięci docieram i ja wydobywam na karmy pomoże Ci nabrać innego podejścia do rzeczywistości i poradzić sobie z bieżącymi problemami. Zrozumiesz, dlaczego wydarzenia z przeszłości mają wpływ na to, kim jesteś teraz i jak poprzez zmianę przeszłości można zmienić Twoje obecne życie na lepsze. Złagodzisz obciążenia by twój los odtąd mógł toczyć się drogę pełniejszego życia, aby poczuć więcej spełnienia i w sferze dawnych wcieleńPobyt w duchowych sferach jest niezapomnianym przeżyciem na wiele lat, właściwie nie do zapomnienia, starożytne świątynie, mityczne krainy, może tam właśnie byłaś kapłanką czy duchowym mistrzem i tylko los rzucił Cie dzisiaj trochę za daleko od przesłania Twojego dawnego z Twoimi czakrami, umysłem jego przekonaniami, nieświadomością i nadświadomością. Nigdy nie naruszam Twojej woli robisz co chcesz i jak chcesz, zawsze masz wybór i w każdej chwili możemy przerwać metodzieObrazy z poprzednich wcieleń towarzyszyły mi odkąd pamiętam, powracały uparcie do mojej świadomości, gdy sie pojawiały czułam przypływ energii, coś ciągnęło mnie dalej i zaczęłam wchodzić w obrazy głębiej. Obrazy zaczęły okazywać się filmem, który zaczynał iść swoim własnym tempem. Z czasem udoskonaliłam prace nad badaniem przeszłych wcieleń stosując różne formy medytacji i pracy z ciałem, oddechu i autohipnozy. Praktykuję także wychodzenie z ciała i podróże wielu lat pracuje jako astrolog, między innymi specjalizując się w astrologii karmicznej. Odczytuje poprzednie wcielenia z horoskopu. Jednak podróże w poprzednie wcielenia to nie to samo co odczytanie poprzednich wcieleń z horoskopu, gdyż wtedy podróż jest żywą barwna opowieścią w której uczestniczymy pracy potrzeby jest mi twój horoskop który jest bramą, drogowskazem by nie zagubić się na astralnych szklakach. Horoskop pokazuje co mogło się zdarzyć kiedyś i czego możemy się spodziewać po odczytach. Pokazuje bagaż głęboką wiedzę z zakresu karmy i reinkarnacji bazując na największych mistrzach kultury Zachodu: Rudolfie Steinerze, Annie Besant, Platonie oraz własnych doświadczeniach pochodzących z odbytych podróży własnych oraz innych sesjiSesja indywidualna przebiega w medytacji, w dowolnej pozycji, możesz siedzieć, leżeć jak Ci wygodnie, oczy koniecznie zamknięte. Cały czas jest zachowana świadomość, tu i teraz. Nie jest to hipnoza ani regresja. Po prostu wydobywam wspomnienia leżące w pokładach Twojej podświadomości. Proces jest w pełni bezpieczny dla Ciebie, jeśli na to pozwolisz i czujesz wewnętrzną trwa około 1 godziny, nie można do końca przewidzieć czasu trwania, jedno wcielenie może trwać od kilkunastu minut do pół pierwsza sesją obowiązuje spotkanie wstępne trwające 1 godzinę oraz zbadanie stanu energetycznego i otworzenie Trzeciego Oka, jeśli jest zamknięte ( czas od 30 minut do godziny ). Często zdarza się tak, że od razu można przystąpić do podróży bez czynności Trzeciego OkaPrzyniesie Ci wiele korzyści w codziennym życiu, będziesz mógł lepiej się skupić, medytować bez problemu, odnaleźć życiowy spokój, podwyższyć intuicje, mieć kontakt z aniołami, czuć wyższe energie. Jeśli tylko jesteś gotowy Twoje Trzecie Oko zostanie otwarte. Praca polega na oczyszczeniu i energetycznym doładowaniu metodą bezdotykową szóstej każdy może mieć Oko zdolne do otwarcia i wtedy widzenie nie będzie możliwe. Być może trzeba będzie najpierw usunąć czynniki przeszkadzające w obecnym życiu lub jest niedostateczna gotowość do przyjęcia wiedzy o swoich poprzednich wcieleniach. Wtedy można pracować z karma na podstawie horoskopu stosując zasady astrologii karmicznej i doszukać się przyczyn zablokowania i je sesji jest możliwe po upływie co najmniej tygodnia koniecznego dla zasymilowania przeżyć i adaptowania ich na gruncie poznałam na początku stycznia, teraz już wiem, że było to związane z przejściem Jowisza-który za cel stawia szeroko rozumiany rozwój. W moim przypadku rozwój duchowy. Zachęcona szerokim wachlarzem umiejętności oraz doświadczeń umówiłam się na pierwszą sesję. Przejechałam 600 km i po pierwszej sesji stwierdziłam, że było warto. Profesjonalizm był widoczny od samego początku, rzetelne odpowiedzi dające dużo do myślenia, potwierdzające moje przemyślenia jak również uzmysławiające cechy, o których nie miałam pojęcia. Tak bym podsumowała horoskop indywidualny. Czas pozwolił przygotować się na podróże w poprzednie wcielenia tzn. otworzyć trzecie oko. Usatysfakcjonowana spotkaniem, umówiłam się na kolejne. Tym razem gotowa, podjęłam intencję aby zobaczyć w czym byłam dobra, czy jestem na właściwej drodze, jak również zrozumieć siebie poprzez podróże w poprzednie wcielenia. Dzięki Małgosi dość gładko udało się wejść w historie, o których nie sądziłam że leżą w głębi serca i wywołują negatywne skutki w obecnym życiu. Historie rodzinne w tym karma kobiet uzmysłowiły mi moje zachowanie. jednym słowem NIESAMOWITE jaki to ma wpływ na obecne życie, jak te historie się powtarzają mimo, że dzielą je setki lat. Zobaczenie i porównanie potwierdza fakt, istnienia karmy, o której już na początku dowiedziałam się z horoskopu. Intencja była dość szeroka więc rozpoczęłyśmy podróż w kierunku sprawdzenia drogi życiowej. Nadmienię, że od niedawna zajmuje się branżą odzieżową tj. produkcją odzieży. Zatem podróż rozpoczęła się widokiem łyżwy zataczającej koło (od razu na myśl przyszedł mi nóż, którym wycinam szablony-ma kształt płozy), na każde pytanie Małgosi udzielałam bardzo sprawnych odpowiedzi, a jedno z pytań brzmiało " co tutaj robisz" odpowiedz "jestem słynną łyżwiarką, która żegna się z karierą sportową jednak nie ze sportem gdyż od tej pory będę szyć ubrania dla sportowców". Przesunęłyśmy się o kilka-kilkanaście miesięcy i zobaczyłam autokar, który wiózł mnie i 12 innych osób na pokaz. W środku widziałam na stole różne projekty, postanowiłam podejść i zobaczyć co jest na nich narysowane by móc porównać je z obecnym zawodem. Projekt przedstawiła spódnicę 7/8, w tym samym momencie wzięłam ołówek i skróciłam ów spódnicę na mini spódniczkę. Po powrocie do domu odnalazłam historię słynnej łyżwiarki, która została projektantką oraz prekursorką mini spódniczek dla łyżwiarek... Sonja Henie:) podobieństwo do mnie potwierdzone przez kilkanaście osób. Apetyt wzrósł, gdyż zyskane odpowiedzi uniosły mnie i napawały optymizmem. Umówiłam się na kolejną sesję, tym razem intencją były związki i karma położona na nich oraz szczegółowe zobaczenia projektów, które przyniosły sukces Uzyskane odpowiedzi trawię do dnia dzisiejszego gdyż są tak mocne i wyraźne, że nie w sposób nie wziąć ich pod uwagę. Moje życie nabrało wyraźniejszych kształtów, żyję świadomie i wiem jakie podejmować decyzje związane z pracą i związkami. Mam nadzieję i wiem, że już niedługo będę mogła ogłosić to całemu całego serca polecam spotkania z Małgosią, jestem jedną z wielu fanek jej osoby. Cztery podróże w poprzednie wcielenia, które odbyłam wzniosły mnie i uświadomiły cel z jakim przyszłam na ten świat. Cel nauki i zdobywania różnych doświadczeń dobrych i złych,bo tylko na takich jesteśmy w stanie się uczyć. Po pół roku od pierwszego spotkania, jestem odmieniona, pewniejsza siebie, swoich decyzji oraz możliwości jakie przede mną stoją. Raz jeszcze dziękuje Małgosiu za ten okres, w którym pokazałaś mi tak wiele. Wiem doskonale, że nasze spotkania nie będą miały końca zatem do szybkiego zobaczenia :)KasiaWitaj Małgosiu, Tak jak mówiłaś podczas naszego trzeciego spotkania, na którym odblokowałaś moje czakry, było to działanie jednokrotne i droga w jedną stronę. Otworzyłaś przede mną drzwi do prawd, o których wiedziałem bądź podejrzewałem, że są. Co innego jednak przeczuwać lub nieco ufać kaznodziejom, starszym i doświadczonym, z szacunku dla dobra starać się postępować w miarę uczciwie, a co innego przekonać się na własnej skórze i duszy, że ta lepsza cześć wszechświata istnieje bardzo wyraźnie. Dziękuję bardzo. Jeżeli ten list znajdzie się wśród rekomendacji na Twojej stronie internetowej to chętnie podzielę się z Czytelnikami swoim doświadczeniem: Jestem w średnim wieku. Umysł mam ścisły, ale jednocześnie czuję się powiedzmy uduchowiony i poszukujący. Wierzę w Boga, jestem katolikiem, ale zawsze z szacunkiem uznawałem wszystkie religie, nawet najbardziej prymitywne, oddające pokłon dobru i szanujące harmonię człowieka, i przyrody. Do Małgosi trafiłem niby przypadkiem, aczkolwiek w okolicznościach, które nie dla wszystkich zaangażowanych były miłe. Mianowicie ktoś zbyt młody i dobry umarł. Jego bliski trafił do Małgosi w poszukiwaniu sensu tej tragedii. Wiedziała o tym moja żona, od której ja z kolei otrzymałem w prezencie wizytę u Małgosi. Poszukiwania zaczęły się od podstawowych pytań, na które odpowiedzi można szukać w astrologii. Relacje z najbliższą rodziną stały się dla mnie dzięki temu dużo bardziej wytłumaczalne. Astrologia to jednak tylko (choć także aż) solidna podstawa. Prawdziwe paliwo dla duszy, aby mogła się unieść i dotrzeć w nieznane kraje, to kontakt z Trzecim Okiem, z … Aniołami, podróż w poprzednie wcielenia. Tak, teraz wiem, bo doświadczyłem, że to wszystko możliwe. Zaświadczam będąc zdrowym na ciele i umyśle człowiekiem, mającym rodzinę, dobrą pracę i niezły status społeczny. Mógłbym w zasadzie upajać się życiem materialnym choć marne jest ono w porównaniu do tego, czego nie widzimy naszymi ziemskimi oczyma. Piszę o tym po to, żeby Czytelnik wiedział, że nie jestem niezrozumiałym przez otoczenie, zamkniętym w sobie i może poczytywanym za szalonego, ale wszystko ze mną w porządku. Ponieważ dość mocno stąpam po Ziemi i na wszystko szukam racjonalnego wyjaśnienia, nie od razu udało mi się ujrzeć Trzecie Oko. Nie zrażony tym, próbowałem jednak ćwiczyć sam do kolejnej próby u Małgosi. Efekt przyszedł po kilku dniach i przebił po tysiąckroć moje oczekiwania. Nie napiszę o szczegółach, bo to i zbyt osobiste, i zbyt niewiarygodne. Nie mniej jednak moja dusza otrzymała przez to wiele belek na pagonach. Kolejna sesja (czyli druga próba podróży w przeszłość) była już udana. Wizja z jaką po niej zostałem – bezcenna. Mój moralny kompas wyostrzył wyraźnie kurs i podpisuję się pod tym, co inni w powyższych i poniższych rekomendacjach piszą o Miłości. A nie od razu chciałem się z jej koniecznością pogodzić. Miłość? Tak, jest dobra wobec ludzi dobrych, nawet nieco błądzących. Ale jak kochać złych ludzi? Jak kochać tych co zabijają niewinnych oraz upajają się krzywdą ludzką? Zawsze powiadałem, że mógłbym być katem w egzekucji do cna złych ludzi. Jak nie chcieć ich pozbawić życia, jeśli krzywdzą słabszych lub np. naszych bliskich? Co najmniej niełatwo. Ale można. To sztuka nie tylko dla Proroków, lamów oraz dobrych papieży. My też możemy ją posiąść. Nad tym zamierzam teraz pracować. W tym wszystkim nadal pozostaję racjonalny i wiem też, że kiedyś my ludzie będziemy mądrzy na tyle, że wyjaśnimy naszą duchowość nawet naukowo. Bądźmy jednak otwarci na to co do tej pory nie wyjaśnione, jeśli chcemy postępu. Powodzenia na Waszych ścieżkach życia i do zobaczenia kiedy przyjdzie na to czas ! (a kiedyś przyjdzie …) Marcin Witam Małgosiu,Do Małgosi trafiłem w zupełnie dziwny sposób, pod wpływem intuicji znalazłem w internecie jej adres wiązało się to dla mnie z jechaniem ponad 500 km. Czułem że ważnym dla mojego rozwoju jest poznanie poprzednich wcieleń. Po spotkaniu z Małgosią okazało się że jest wiele innych rzeczy na które muszę zwrócić uwagę na swojej drodze życia.... Najważniejszy z nich to umiejętność wybaczenia sobie (zdałem sobie sprawę że ten proces należy rozpocząć od doczesnego życia).Po spotkaniu z Małgosią poczułem zdecydowany wzrost czestotliwości mojej energii co pozwoliło na spojrzenie na wiele moich spraw z Małgosiu Astrologu, Bioenergoterapeutko, Psychologu :)))MichałNa sesję do Gosi przyszłam mając już doświadczenie w pracy z energią, z poprzednimi wcieleniami, z duszą, jednak to czego doświadczyłam było nowym, żywym i silnym doznaniem. W trakcie sesji Gosia nie sugerowała co zrobić, tylko sprytnie i rozważnie podpowiadała, dawała osobie czas na znalezienie odpowiedzi. Obrazy z poprzednich wcieleń widziałam wyraźnie (czasem aż nadto ) i dawały one zrozumienie znalezienia sie obecnie w takiej a nie innej sytuacji, a później przystępowałyśmy do oczyszczenia karmy. To spotkanie umożliwiło mi przełom w pewnej dziedzinie życia i czuję że skutki sesji będą silniejsze wraz z upływem czasu. Chętnie ponownie wezmę udział w takiej sesję przyszłam powodowana mocnym impulsem dowiedzenia się czegoś więcej o moim obecnym życiu, zwłaszcza o pojawiającej się w nim pewnej osobie i sytuacji, w jakiej się znalazłam. Wcześniej byłam osobą raczej sceptyczną, jeśli chodzi o horoskopy i reinkarnację, na sesję podróży w poprzednie wcielenia przyszłam mocno zestresowana, jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Obraz, który się pojawił, był odpowiedzią na moje pytanie. W czasie podróży miałam cały czas zachowaną świadomość, miałam po prostu wrażenie, że wracają wspomnienia, że przypominam sobie coś, co zdarzyło się bardzo dawno temu, co ciekawe, wróciły nawet uczucia, które wtedy odczuwałam. To spotkanie przywróciło mi spokój, dało zrozumienie sytuacji, w której się znalazłam. Polecam serdecznie!Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam,Barbara D., WiedeńWitam serdecznie!Chcialam Pani powiedziec,ze od naszej ostatniej rozmowy duzo siewydarzylo w moim zyciu. Widze Anioly i czuje ze moje trzecie oko sieotworzylo wlasnie zastanawiam sie jak to sie stalo bow sumei nic nierobilam takiego?I tez widze dusze. Dziwnie sie z tym czuje bo inaczej jestjak czlowiek wierzy a inaczej jak widzi to an wlasne oczy!Mam nadzieje,ze jeszcze uda nam sie o tym porozmawiac!Pozdrawiam bardzo serdecznie!PSZaczelam wypelniac aplikacje do USA:)Natalia"Zawsze byłam entuzjastką rozwoju duchowego. Niestety w natłoku informacji o rozwoju duchowym, które możemy znaleźć w Internecie lub w relacjach różnych znajomych, raczej do mojego rozwoju duchowego podchodziłam z dużą rezerwą i poniekąd też strachem. W tym wcieleniu ;-) poznałam Małgosię z tzw. polecenia znajomej. Podekscytowana szłam na pierwsze spotkanie spodziewając się głównie informacji na temat mojego horoskopu indywidualnego (to było tematem spotkania). Ku mojemu zaskoczeniu Małgosia okazała się nie tylko profesjonalnym astrologiem, ale także osobą o niesamowitej wiedzy z dziedziny duchowości człowieka. Dosłownie oczarowana pierwszym spotkaniem wiedziałam już, że znalazłam właściwą osobę, która pomoże mi uporządkować wiedzę na temat rozwoju duchowego i wskaże drogę samorozwoju. Tak zaczęła sie moja przygoda z poznawaniem samej siebie, wzbogacaniem wewnętrznej energii, podróżowaniem w poprzednie niesamowite wcielenia, uwalnianiem się od wrogów karmicznych i przede wszystkim pokochaniem własnej siebie, swojej duszy. Dziękuję :-)N."Postawiony horoskop oraz praca z poprzednimi wcieleniami pozwoliły mi uzyskać wgląd i zrozumieć istotne zagadnienia związane z moim życiem, z relacjami oraz karmą. Odpowiednio postawione intencje przyniosły odpowiedzi z których dowiedziałem się sporo o sobie samym i drodze jaką Ci podziękować za spotkania i za to czego doświadczyłem w trakcie Czuję, że od tamtej pory wyraźnie "coś" się zmieniło. Więcej wibruję na częstotliwości obserwatora i mniej się zobaczenia w przyszłości. Pozdrawiam Cię serdecznieRafał również Ci dziękuje, za możliwość ujrzenia Świątyni 7 Czakry w Atlantydzie w której mogłabym się znaleźć dzięki Tobie. Niezapomniane przeżycia jakich tam doświadczyłam wraz z Tobą zmieniły mój sposób postrzegania rzeczywistości! Do zobaczenia w następnej podróży w poprzednie wcielenia!Małgorzata Wadżet GardasiewiczMiałam ogromną przyjemność juz kilka razy spotkać się z Pania Małgosią, korzystając m. in. z horoskopu, oczyszczania energetycznego oraz podróży w poprzednie wcielenia. Za każdym razem wychodzilam z coraz to większa wiedza, ktora pomogla mi zrozumiec moją obecną sytuację i przede wszystkim lepiej zrozumieć ogromnie polecam do skorzytsania z uslug Pani Małgosi bo jej pomoc jest profesjonala i nieoceniona. A Pani Małgosia jest najciekawszym astrologiem pod SlońcemPolecam!!Małgorzata B."Z początku kierowała mną zwykła ciekawość, cóż to takiego te całe "podróże". Jednak już po pierwszej odczuwałem nieopisaną satysfakcję! Oczywiście pojawiło się wiele pytań, jednak wszystkie rozwiązuje dobrze znany zakład Pascala. Warto doświadczyć takiego przeżycia, niezależnie od tego czy ktoś daje wiarę w istnienie poprzednich wcieleń, podróż pomaga spojrzeć na siebie i swoją sytuację z perspektywy 3 osoby i inaczej ocenić swoje postępowanie."Pozdrawiam,Jędrzej
Czym jest regresja wcieleniowa? Dla wielu ludzi tylko przygodą, dla innych zaspokojeniem ciekawości. Mogą poznać swoje poprzednie życie, zobaczyć, czego dokonali, jak wyglądały ich relacje. Niektórzy, zaskoczeni tym, jak bardzo ich poprzednie wcielenia przypominają obecne życie, dopiero w tym momencie zaczynają zadawać istotne pytania. Data dodania: 2012-11-09 Wyświetleń: 2917 Przedrukowań: 0 Głosy dodatnie: 5 Głosy ujemne: 0 WIEDZA Licencja: Creative Commons Czy to możliwe, że ciągle przerabiam tę samą karmiczną lekcję? Naprawdę muszę jedynie nauczyć się tego, czego nie zdołałem wtedy? Czyżby życie było aż tak proste? Cóż… I tak, i nie… Rzeczywiście, mechanizm jest prosty. Mamy długi karmiczne do spłacenia. Tak naprawdę nie trzeba regresji wcieleniowej, aby zorientować się, jakie. Wystarczy przyjrzeć się swoim obecnym problemom. Brak pieniędzy, pracy, poczucia bezpieczeństwa lub satysfakcji z życia… Kłopoty w rodzinie, małżeństwie, związku, relacjach z ludźmi… Choroby, straty, traumatyczne doświadczenia – można by długo wymieniać. Gdy cofniemy się do poprzedniego życia, okazuje się, że nasze karmiczne winy dotyczą tych obszarów, z którymi teraz nie możemy sobie poradzić. Kiedyś za naszą przyczyną ktoś stracił dorobek życia, a czasami i życie. Ktoś się bał lub chorował, kogoś zawiedliśmy, oszukaliśmy, nie kochaliśmy. Zmarnowaliśmy majątek, talenty, nie zrobiliśmy nic dobrego dla świata i ludzi. Jednym słowem, doświadczamy teraz tego, co niegdyś ludzie z naszego powodu. Na tym polegają karmiczne lekcje. Nikt nas nie krzywdzi, los się na nas nie uwziął, wszystko jest w porządku. Spłacamy karmiczne długi. Jak już wspomniałam, mechanizm jest prosty i jest to łatwiejsza część karmicznej lekcji. Trudniej jest zmienić życie tak, aby nie doświadczać już negatywnych zdarzeń i emocji. Po pierwsze, trzeba uwierzyć, że to tak właśnie działa. Tu na przeszkodzie stoi racjonalny umysł – rozum, który wmawia nam, że to, czego nie można dotknąć, zmierzyć, fizycznie udowodnić, nie istnieje. Elias Canetti napisał „Rozpieramy się na naszym rozumie niczym skąpcy na swoich pieniądzach. Rozum, tak jak my go rozumiemy, jest nieporozumieniem”. Zgadzam się z opinią, że wiara jest łaską. Trzeba dużej determinacji i jednocześnie pokory, aby o tę łaskę poprosić. Tym, co najsilniej nas determinuje, są trudne, traumatyczne przeżycia, np. ciężka choroba lub śmierć bliskiej osoby. Często to dzięki nim jesteśmy w stanie odrzucić stare przekonania, otworzyć się na rzeczy nowe i dzięki nim zmienić życie. Kiedyś sama stanęłam przed takim dylematem. Trwać przy wartościach, które mnie ukształtowały, zbudowały moje życie i tożsamość? Zdać się na naukę i medycynę, a jednocześnie pogodzić z tym, co nieuniknione? A może zaryzykować? Odrzucić przekonania, które owszem, uformowały moje życie, ale się nie sprawdziły, i spróbować czegoś nowego. Dla mnie wybór był prosty – chciałam żyć, więc musiałam znaleźć coś, na czym będę mogła się oprzeć. Pierwsza regresja wcieleniowa była dla mnie początkiem duchowej podróży. To trochę tak, jakby się odkryło zupełnie nowe drzwi w mieszkaniu, o którym myślałeś, że bardzo dobrze je znasz. Zaczynasz urządzać nowe pomieszczenie od początku, po swojemu, z pełną świadomością, że nikt nie może tu nic wstawić. To twój pokój i ty decydujesz, jak będzie wyglądał. To jedna z najważniejszych lekcji, jakie wynoszą moi klienci po odbyciu Niehipnotycznej Regresji Wcieleniowej. Uświadamiają sobie, że nikt nie może ich unieszczęśliwić ani uszczęśliwić, bo nikt nie ma wpływu na ich życie, tylko oni sami. Znając swoje związki karmiczne, łatwiej jest też ułożyć relacje z bliskimi osobami czy innymi ludźmi pojawiającymi się na naszej drodze. I kolejna rzecz, najtrudniejsza: nie ma śmierci. Ta lekcja wymaga dłuższej pracy, gdyż lęk przed śmiercią jest najsilniejszym, egzystencjalnym lękiem człowieka. Ukryty głęboko, wpływa wprost lub pośrednio na wszystkie nasze działania, decyzje, wybory, których dokonujemy w życiu. Jak to z każdą podróżą bywa – żadna nie jest taka sama. Niehipnotyczna Regresja Wcieleniowa, twoja osobista duchowa podróż, także będzie jedyna i niepowtarzalna. Podobnie jak ty. Licencja: Creative Commons