Ile żyje kawia domowa 30 września, 2023 przez Kacper W artykule tym przyjrzymy się fascynującemu tematowi długości życia kawii domowej, znanego także jako papuga falista.
Pets Style Berneński pies pasterski – charakterystyka rasy. Ciekawostki o berneńskim psie pasterskim. Ile żyje Berneńczyk ️ Czytaj teraz!
Piotr Ziętek lekarz 25 marca 2019. Splenektomia to zabieg całkowitego lub częściowego usunięcia śledziony. W przebiegu ciężkich urazów, chorób nowotworowych lub niektórych chorób zakaźnych dochodzi do uszkodzenia lub zaburzenia funkcji śledziony. Czasami jej usunięcie jest niezbędnym elementem terapii.
Padaczka to choroba dziedziczna występująca u ok. 5% populacji psów, dlatego jeśli kupujemy zwierzę, to wyłącznie po przebadanych rodzicach, z legalnej hodowli. I nigdy nie rozmnażamy psów, jeśli nie jesteśmy hodowcami. U niektórych psów atak padaczki występuje tylko raz w życiu i nigdy się nie powtarza.
Pies ten został też zaakceptowany w 1996 roku wstępnie przez FCI – Międzynarodową Federację Kynologiczną. W 2007 roku rasa zyskała prawo do interchampionatu. Owczarek australijski – ile kosztuje szczeniak? Ile kosztuje owczarek australijski? Cena jest zróżnicowana, ale za psa z rodowodem trzeba zapłacić w okolicach 3-4 tys. zł.
Ile żyje os, zależy od czynników sezonowych, gatunków, płci i siedlisk. Dane teoretyczne mogą nie pokrywać się z danymi praktycznymi, dlatego często stosuje się wartości uśrednione. Warunkowo os podzielony na 2 duże grupy - publiczny lub papierowy i singiel. W przypadku tych pierwszych charakterystyczna jest złożona hierarchia w
Zazwyczaj zaczyna się od wprowadzenia diety płynnej, kolejno diety płynnej wzmocnionej, diety na bazie kleików, aż do diety łatwostrawnej niskotłuszczowej i ubogoresztkowej. Zalecana liczba posiłków do spożycia przez pacjenta po resekcji trzustki to 5–6 posiłków dziennie. Porcje pokarmu powinny być małej lub umiarkowanej wielkości.
Splenektomia u psa jest zabiegiem chirurgicznym, wykonywanym w znieczuleniu ogólnym, w trakcie którego śledziona jest usuwana. Nie jest to narząd niezbędny do życia, mimo pełnienia istotnych funkcji pies (a także człowiek i inne zwierzęta) może żyć bez śledziony. Splenektomia u psa jest wykonywana w ściśle określonych
Życie bez śledziony. Rady z naszych doświadczeń. 6 posty(ów) • Strona 1 z 1. Życie bez śledziony. przez mahtalie » 17 Cze 2012, 11:17 .
Bez śledziony można żyć, Rybka pewnie napisze fachowo jaką pełni funkcję bo ja tylko 5 przez 10 pamiętam w wykładu weta. Wiem, że podobną do wątroby i to ona przejmuje funkcje śledziony po usunięciu. Pies bez śledziony nie może być do końca życia szczepiony.
rE56x. 29 czerwca 2019 41A jednak gotowańce? Śledziona to niepozorny narząd w lewej górnej części brzucha, na lewo od żołądka. Jej kształt i rozmiar mogą się różnić u poszczególnych osób, ale na ogół jest wielkości pięści. Stanowi część układu limfatycznego, który zwalcza infekcje i utrzymuje równowagę płynów ustrojowych. Zawiera białe krwinki, które zwalczają zarazki. Co więcej, pomaga również kontrolować ilość krwi w ciele i niszczy stare i uszkodzone komórki. Stary Chińczyk darzy ten narząd sporą estymą, i twierdzi, że ma być suchutko i cieplutko, czyli gotowańce, co oczywiście kłóci się pozornie z raw food 811, ale tylko pozornie, gdyż raz, witarianizm z nikim się nie kłóci, gdyż wprowadza równowagę, klucz do ruszenia ze Co tak naprawdę potrafi śledziona? Śledziona jest fioletowa i podobna do pięści. Jest chroniona przez klatkę piersiową, nie można więc jej łatwo wyczuć, chyba że powiększa się do nienormalnych kształtów. Stanowi wsparcie dla Awatara. Żeby wiedzieć jak bardzo jest ważna, warto znać 4 naprawdę cool fakty na jej filtrem krwi Śledziona to bramkarz w modnym klubie, który nosi nazwę Twoje ciało. Jak na selekcjonera w szanującym się przybytku, śledziona pozwala zdrowym komórkom krwi przejść dalej, a chore zatrzymuje na wejściu. O ile w przypadku klubu ta nierówność nie zawsze jest miła i sprawiedliwa, dla Twojego ciała wykonuje nieocenioną robotę. Śledziona rozpoznaje stare lub uszkodzone czerwone krwinki i usuwa je z ciała rozkładając je i, co najlepsze, zachowując w tym procesie użyteczne komponenty, takie jak na przykład żelazo. Dzięki temu w Twoim ciele krąży możliwie najlepiej funkcjonująca niektóre typy bakterii Twoja śledziona potrafi pozbyć się niemile widzianych bakterii z Twojego krwiobiegu. Białe krwinki, zwane limfocytami, niszczą bakterie, które mają wokół siebie otoczkę bakteryjną. Jak w grze pacman. Najczęstszymi rodzajami bakterii, która przyczynia się do infekcji u osób ze źle funkcjonującą śledzioną są pneumokoki, meningokoki i pałeczki grypy typu B (Haemophilus influenzae). Bakterie te mogą być przenoszone z jednej osoby na drugą drogą kropelkową, poprzez ślinę lub inne wydzieliny ciała. U zdrowej osoby raczej nie wywołują one chorób, ale Ci wrażliwi, czyli na przykład tacy, u których śledziona nie funkcjonuje prawidłowo, mogą łapać choroby. I to krwionośne śledziony są zdolne do rozszerzania się i kurczenia, w zależności od potrzeb organizmu Jak bardzo jest to wspaniałe? Śledziona gromadzi krew, a kiedy osoba zaczyna krew tracić, na przykład na skutek wypadku, narząd może odpowiedzieć uwalniając krew z powrotem do układu krwionośnego. To wspaniała i bardzo przydatna funkcja, może ona jednak być także potencjalnie niebezpieczna. Złamane żebra, na przykład z wypadku samochodowego, mogą doprowadzić do przebicia śledziony przez jeden ze spiczastych końców żebra. Jeśli tak się stanie, może to zagrażać życiu, ponieważ duża ilość krwi może przedostać się do brzucha. Ten rodzaj krwawienia może być potencjalnie śmiertelny. Na boku dodam, że śledziona u zdrowej, dorosłej osoby waży około 200 gramów. Może powiększyć się na skutek choroby lub dużego obciążenia. Przyczynami mogą być infekcje takie jak malaria, choroby wątroby i nowotwory Można żyć bez śledziony Serio, powtarzam, można żyć bez śledziony. Śledziona może zostać usunięta na skutek pęknięcia i chorób. Można urodzić się bez śledziony (asplenia) albo być zdiagnozowanym z niefunkcjonującą śledzioną. Osoby niemające śledziony muszą być szczególnie ostrożne, ponieważ ryzyko zachorowania na choroby bakteryjne jest u nich znacznie Śledziona w tradycyjnej medycynie chińskiej Oooo to już zupełnie inna bajka, tylko cieplutko, suchutko, tylko gotowańce. Zgódźmy się więc na środku liny, na parowańce. Zanim wyjaśnimy sobie czym jest śledziona dla TMC, musimy wyjaśnić sobie co oznaczają meridiany i termin qi. Meridiany to linie łączące punkty akupunkturowe: szlaki energii, które utrzymują i transportują qi, krew i płyny przez całe ciało. Qi z kolei to energia życiowa, fundamentalna esencja przedmiotów materialnych przenikająca wszechświat. Qi przepływa swobodnie przez zdrowe ciało. Jeśli dochodzi do blokady energii, qi nie może płynnie przemieszczać się i dochodzi do chorób. Qi przemieszcza się przez ciało w dwugodzinnych interwałach. Na przestrzeni dwóch godzin jeden z organów osiąga swój szczyt energetyczny, podczas gry organ po przeciwnej stronie zegara (12 godzin później), jest na najniższym poziomie. Qi przepływa przez organy pozwalając zachować zdrowie i równowagę. Ma zapewniać energię niezbędną do funkcjonowania, utrzymywać temperaturę oraz strukturę i siłę organów, a także regulować Śledziona a Qi Qi śledziony odnosi się nie tylko do tego organu, ale do całego układu trawiennego i pewnych aspektów układu krążenia. Kiedy qi śledziony przepływa prawidłowo, prawidłowo działa także układ pokarmowy. Krew i inne płyny niezbędne do pracy układu pokarmowego przemieszczają się płynnie, a organy pracują prawidłowo. Kiedy jednak dochodzi do zablokowania qi śledziony mogą wystąpić niekorzystne objawy. Wiele z tych symptomów dotyczy apetytu i wagi, mogą też objawiać się bladością i zmęczeniem. Niedobór qi śledziony wiąże się z chorobami takimi jak wrzody, zapalenie żołądka, przewlekłe zmęczenie, przewlekła niestrawność i zapalenie zablokowania qi śledziony Zgodnie z TMC śledziona preferuje suche środowisko. Nadmiar wilgoci może więc zakłócić qi tego organu. Zaszkodzić może wilgotny, ciepły klimat i jedzenie zimnej lub surowej Symptomy zablokowania qi śledziony obejmują zmęczenie, bladość twarzy, płytki oddech, obniżony, ściszony głos, niechęć do odzywania się, brak apetytu, bóle głowy, zmęczenie, luźny stolec, zawroty kłowy, zmęczenie oczu, niechęć do zimnych posiłków. Może pojawić się też poczucie „ściśnięcia” wnętrzności, niestrawność, gazy i wzdęcia, biały osad na języku i opuchliznę języka. Symptomy często pogarszają się rano i po Co jeść dla śledziony, zalecenia TMC Jeżeli zauważasz u siebie powyższe symptomy, wspomóż śledzionę dietą. Przede wszystkim jedz nie więcej niż 3-4 regularne posiłki, pomóc może post przerywany. Jedz żując powoli i przestawaj jeszcze zanim poczujesz sytość. Pij ciepłą wodę. Posiłki muszą być poddane obróbce cieplnej, ale to nie oznacza, że trzeba je długo i intensywnie gotować. Należy raczej lekko podgrzewać jedzenie pozwalając mu zachować wszystkie wartości odżywcze. Najbardziej optymalna będzie dieta bogata w jakościowe węglowodany, uzupełnione niewielką ilością białek o wysokiej wartości i lekko ugotowanymi lub zblanszowanymi warzywami. Aby uzyskać z diety Qi najwyższej jakości warto zadbać aby pokarm był żywy i świeży. Poza smakiem powinien być pełen kolorów i cieszyć pokarm wzmacnia a jaki osłabia śledzionę, ma się rozumieć, według starego Chińczyka?6. Jedzenie wzmacniające śledzionę Ziarna i zboża: amarantus, fioletowa kukurydza, komosa ryżowa, ryż i teff, jęczmień, orkisz. Warzywa: dynia, bataty, marchew, seler, cukinia, bakłażan, kukurydza, cebula, rzodkiewka, por, czosnek. Strączki: ciecierzyca, fasola, soczewica. Orzechy i pestki: orzechy włoskie i pestki dyni. Mięsa: drób, wołowina, jagnięcina, podroby, tłuste ryby. Owoce: daktyle. Przyprawy: przyprawy rozgrzewające, w tym kurkuma, imbir, kumin, chilli, pieprz, pieprz Żywność osłabiająca śledzionę Ziarna i zboża: pszenica, kiełki (w tym kiełki zbóż), brązowy ryż, kasza jaglana. Owoce: owoce (szczególnie cytrusowe), soki owocowe. Warzywa (ożesz, toż to chińskie jaja): sałata, cykoria, niepoddane obróbce zielone liście, pomidory, boćwina, zielony ogórek, wodorosty. Orzechy i pestki: wszystkie orzechy, pestki i nasiona z wyjątkiem orzechów włoskich i pestek dyni. Nabiał: generalnie produkty mleczne i ich przetwory, w tym lody. Inne: cukier i słodziki, witamina C powyżej 2-ch gramów dziennie, piwo i podpiwki oraz zakwas chlebowy. Źródła: 3 633 times, 1 visits today)
Śledziona jest organem, który pozostaje niezauważony, ale pełni ważne funkcje. Dlatego każde zaburzenie, które go dotyka, będzie miało wymierne konsekwencje dla życia naszego psa. Śledziona może ulec zapaleniu z wielu różnych powodów. W tym artykule AnimalWised wyjaśnimy, co główne powody, dla których nasz pies ma spuchniętą śledzionę. Przyjrzymy się głównym przyczynom ich rozpoznawania i będziemy wiedzieć, jak je leczyć. Jak zawsze nasz zaufany lekarz weterynarii będzie odpowiedzialny za ocenę i leczenie tego problemu. Czym jest śledziona i do czego służy? Śledziona jest organem, który… jest przyczepiony do żołądka i pełni ważne funkcje, wśród których wyróżniają się: Pełni funkcję rezerwuaru krwi, czerwonych krwinek i płytek krwi. Oznacza to, że w razie potrzeby może uwolnić je do organizmu. Służy jako filtr krwi, usuwając odpady. Pełni ważną rolę w układzie odpornościowym. Powiększona śledziona zatrzyma więcej krwi, co utrudni funkcjonowanie i będzie się powiększało. W ten sposób powstaje błędne koło, ponieważ im bardziej się zwiększa, tym więcej komórek zatrzyma, a tym samym tym bardziej się zaogni. Cykl ten wytwarza wykrywalne zmiany w analizie krwi. To, że pies ma spuchniętą śledzionę, może być spowodowane różnymi przyczynami, jak zobaczymy poniżej. W najpoważniejszych przypadkach konieczne będzie jego usunięcie, ponieważ można bez niego żyć. Objawy zapalenia śledziony u psów Nasz pies może mieć spuchniętą śledzionę w wyniku różnych infekcji. To zapalenie jest znane jako splenomegalia i może pozostać niezauważona, ponieważ w wielu przypadkach jest bezobjawowa. W przypadku prezentowania znaków, najczęstsze to: obrzęk brzucha z powodu powiększonej śledziony. Ból brzucha. Szczupłość, nawet jedzenie dużych ilości lub odwrotnie, anoreksja. Zaburzenia trawienia, takie jak wymioty lub biegunka. Konkretna symptomatologia będzie zależeć od przyczyny tego zapalenia, jak zobaczymy w kolejnych sekcjach. Generalnie każda patologia dotykająca narządy sąsiadujące ze śledzioną (wątroba, żołądek itp.) spowoduje jej powiększenie i objawy zaburzeń tych narządów. Do diagnozy można użyć USG i prześwietlenia. Cennych informacji dostarczą również badania krwi. Choroby powodujące zapalenie śledziony u psów I to jest to choroba zakaźna jak zapalenie wątroby, metaboliczny lub autoimmunologicznyOprócz procesów nowotworowych, jak zobaczymy w innej sekcji, mogą one powodować u naszego psa zapalenie śledziony. Gdy jest spowodowany infekcją, możemy znaleźć objawy kliniczne, takie jak gorączka lub anoreksja. W takich przypadkach zostanie przepisane leczenie antybiotykami i specyficzne leczenie zaburzenia pierwotnego, a ewolucja będzie obserwowana. W każdym razie to weterynarz zawsze oceni stan śledziony i zdecyduje, czy konieczne jest jej usunięcie, czy nie, w zależności od ryzyka/korzyści obu opcji. To usunięcie, zwane splenektomią, zostanie wyjaśnione w ostatniej sekcji. skręt śledziony Czasami, zwłaszcza u psów o dużych, głębokich klatkach piersiowych, które wykonywały intensywne ćwiczenia, a następnie połykały duże ilości jedzenia lub wody, skręcenie/rozszerzenie żołądka. W tym procesie żołądek rozszerza się i obraca wokół siebie, skręcając wejście i wyjście oraz uniemożliwiając psu wymioty lub przepuszczanie gazów. Jest to nagły przypadek weterynaryjny, a ponieważ śledziona jest przyczepiona do żołądka, normalne jest, że w takich przypadkach jej funkcja jest również zagrożona i zwiększa się jej rozmiar. Jest to sytuacja zagrażająca życiu psa i powinna zostać jak najszybciej zbadana przez lekarza weterynarii. To on określi odpowiednie leczenie. Jak widzimy, pies ma stan zapalny śledziony w wyniku patologii, która chociaż ma swój początek w innym narządzie, bezpośrednio go zagraża. uraz Silny cios, taki jak upadek ze znacznej wysokości, kopnięcie lub przejechanie, może spowodować, że nasz pies ma spuchniętą śledzionę. W takich przypadkach a krwiak, który pozostaje w śledzionie, z ryzykiem rozbicia i uwolnienia dużej ilości krwi do brzucha, powodując u naszego psa stan krytyczny, wymagający pilnej interwencji weterynaryjnej. W innych przypadkach cios jest tak silny, że bezpośrednio pęka śledziona. Te masywne krwotoki objawiają się blade błony śluzowe (widzimy białawe dziąsła), przeziębienie, osłabienie lub przyspieszony oddech. Wymagana jest natychmiastowa opieka weterynaryjna, która może obejmować transfuzję krwi. Rak, kolejna przyczyna obrzęku śledziony u psów Nasz pies może mieć spuchniętą śledzionę z powodu obecności guzów. Mogą być łagodne lub złośliwe, więc pierwszą rzeczą jest weź próbkę bazlub na badanie cytologiczne guza, co pozwoli nam ustalić leczenie, a także prognozę długości życia naszego psa. Jeśli zdecydujesz się na usunięcie guza lub całej śledziony, musisz najpierw upewnić się, że nie ma przerzutów, to znaczy, że rak nie spowodował guzów w innych narządach. Jeśli tak, interwencja nie jest zalecana. Aby uzyskać te informacje, stosuje się badania diagnostyczne, takie jak USG, radiografia i badania krwi. Nie jest niczym niezwykłym, że guz śledziony rozprzestrzenia się na wątrobę. Czasami po wytępieniu jest to konieczne przepisać leczenie chemoterapia. Długość życia naszego psa będzie zasadniczo zależeć od tego, czy guz jest łagodny czy złośliwy. Ponadto im większy guz, tym więcej objawów spowoduje. Pęknięcie guza spowoduje krwawienie, jak opisano w części dotyczącej urazu. splenektomia Splenektomia obejmuje usunięcie całości lub części śledziony. Jest on zarezerwowany dla przypadków, w których trzymanie organu jest bardziej szkodliwe niż jego usuwanie, ponieważ chociaż można żyć bez śledziony, jej brak powoduje szkody dla psa, takie jak większa łatwość zapadania na choroby i/lub mniejsza odporność na je. Z tego powodu zaleca się ścisłe utrzymanie szczepień tych psów bez śledziony. Jak widzieliśmy, fakt, że nasz pies ma zapalenie śledziony nie jest drobnym problemem i wymaga szybkiej i wyczerpującej oceny weterynaryjnej. Jeśli weterynarz w końcu zdecyduje, że najlepszą opcją jest usunięcie tego organu, zapoznaj się z naszym artykułem „Opieka nad psem bez śledziony”. Ten artykuł ma jedynie charakter informacyjny, w nie mamy uprawnień do przepisywania leków weterynaryjnych ani przeprowadzania jakichkolwiek diagnoz. Zachęcamy do zabrania zwierzaka do weterynarza w przypadku, gdy będzie miał jakikolwiek rodzaj dolegliwości lub dyskomfortu. Jeśli chcesz przeczytać więcej artykułów podobnych do Mój pies ma spuchniętą śledzionę., zalecamy przejście do naszej sekcji Inne problemy zdrowotne.
Prev 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 Next Page 49 of 54 Recommended Posts Share Link to comment Share on other sites 2 months later... Replies Created 15 yr Last Reply Jul 14 Top Posters In This Topic 238 146 105 57 Posted Images Share Opiszę jak jest u mnie Chłopak ma 7letnią sunie berneńskiego psa pasterskiego. W środę nie chciała jeść, to samo czwartek, trochę osowiała, piątek minął bo coś tam jadła ale z ręki i niechętnie więc w poniedziałek wizyta u weterynarza. Tam USG i morfologia, na USG powiększona śledziona (zasłaniała wątrobę i doktor myślał że też wątroba jest zajęta), w morfologii podwyższone enzymy, anemia. Decyzja o jak najszybszej operacji, ale nie było krwi, dopiero we wtorek udało nam się kupić krew (w mieście 100km dalej). Przy rozpoczęciu operacji siedzieliśmy jak na szpilkach bo cały czas było podejrzenie, że wątroba jest zmasakrowana, po otwarciu brzucha wyszła asystentka powiedzieć, że to śledziona i operują (jakby była wątroba zajęta to być może by nie operowali). Wycieli śledzionę która ważyła 1,6kg :/ Wybudziła się dobrze, ale od operacji wymiotowała, tylko piła i zwracała, dostała czopki przeciwwymiotne i wczoraj jeszcze wymiotowała, jechaliśmy o 2 w nocy do weterynarza czy wszystko jest dobrze bo pies półprzytomny, tam się trochę ożywiła, dostała leki przeciwbólowe i antybiotyk. Dalej podajemy czopki, już je (oby nie zwracała!). To jest drug doba po operacji i dalej siedzimy jak na szpilkach czy wszystko będzie dobrze :( Wycinek góza wysłany na histo Quote Link to comment Share on other sites 1 month later... Share O o 12:34, renia3399 napisał: Wycinek guza wysłany na histo renia i jak wyniki? jak sunia się czuje? my też mieliśmy berneńczyka bez śledziony, z tym da się żyć :) Quote Link to comment Share on other sites 3 weeks later... Share Mój pies bez śledziony już ponad rok. Niestety mamy zdiagnozowany przerzut na wątrobę - nieoperacyjny :( Quote Link to comment Share on other sites Share Współczuję...trzymajcie się. Quote Link to comment Share on other sites Share Z jego upadków na zdrowiu w ciągu ostatniego roku mogłabym napisać książkę, ale póki co daje radę chłopina i walczy wspaniale. Pies ma 12 lat - zdaję sobie sprawę, że jeżeli nie rak, to coś innego w końcu go zabierze... ale nie jestem na to zupełnie przygotowana... zupełnie... więc oby walczył i dawał radę jeszcze długo. Stosowaliśmy metody "naturalne", w listopadzie zeszłego roku miał mocno powiększone węzły chłonne i dostaliśmy wyrok - 4 miesiące. Nie miałam nic do stracenia, więc eksperymentowałam ze wszystkim tym, co daje nadzieje ludziom w takich sytuacjach. Na tą chwilę węzły chłonne są normalne. Guz rośnie kilka milimetrów co wizytę w dr. (USG co 3 miesiące), ale jak twierdzi jest ch**owo, ale stabilnie. Będziemy walczyć i się nie poddamy... Quote Link to comment Share on other sites 1 month later... Share witamy z Gandzia w nowym roku, od operacji minie za chwile rok, ostatnie 4 miesiace bardzo spokojne i stabilne, w miedzyczasie wprawdzie byla przygoda z pecherzem i z tarczyca ale to drobne tematy, Gandzia zaczyna 14 rok co jak na amstaffa jest nie lada wyczynem... operacji nie zalujemy, duzo przygod po drodze, kilka nerwowych sutuacji ale sunia jest z nami kolejny rok, ostatnio wprwadzie zaczyna dawac o sobie znac przerzut na wezly ktory juz jest wielkosci piesci, ale nie poddajemy sie. Pozostale narzady bez zmian. Wet po operacji i wynikach histopatologii mowil max 3 miesiace, sama operacja byla na 50/50 szans a za chwile minie rok, ryzykujcie warto! Quote Link to comment Share on other sites 2 weeks later... Share fajnie, że pomimo choroby walczycie i dzięki temu możecie cieszyć się wspólnym czasem. Oby jak najdłużej :) Quote Link to comment Share on other sites 3 weeks later... Share Trafiłam tu, bo w sobotę moja Wegunia miała usuwane guzy wraz ze śledzioną. U mnie nie było powiększenia obrysu brzuszka, ani omdleń. Wega od kilku dni trochę słabiej mi jadła, w sobotę nie poszła na spacer ze mną i moim drugim psem. Czasem tak robiła, bo ma problemy ze stawami więc dałam jej spokój, ale jak wracałam to na ogół już czekała na mnie i z radością szłyśmy sobie na krócej, a tu pies nie mnie nie czeka tylko leży. Wzięłam ją na siłę i zaniepokoiło mnie to, że ciągnęłam ją i w ogóle nie szczekała na inne psy. Później mój drugi pies dziwnie wylizywał jej pysio, czego wcześniej nie robił. Podejrzewałam, że coś się dzieje w jamie brzusznej, pojechałam z nią na usg. Zrobiono jej badania okazało się, że ma jakieś krwawienie, na usg wyszła powiększona śledziona z guzami i jakimś płynem, Włożono jej igłę do brzuszka i była krew. Od razu poszła na stół. Na usg wyszły jeszcze jakieś guzy na wątrobie, podejrzewają przerzuty, bo na 90% guzy śledziony były złośliwe. Jesteśmy niecałe 2 doby po operacji, Wega jest w dobrej formie, chętnie je, nie widać po niej, żeby przeszła taką ciężką operację. Zastanawia mnie jedna rzecz czy jeżeli są przerzuty, to możliwe, żeby wyniki wątrobowe były w normie?? Guzy poszły do histopatologii, ale powiedzieli mi, że i tak to na 90% naczyniakomięsak :(. Czy ktoś miał taki przypadek, że wyniki wątrobowe były dobre a były w niej przerzuty?? Quote Link to comment Share on other sites 4 weeks later... Share Witam, mojemu pieskowi juz nie pomoge, odszedl od nas 9 lutego... Ciagle nie umie sobie z tym poradzic, szukam wciaz odpowiedzi dlaczego tak sie to potoczylo wszystko szybko. 23 stycznia trafilam z pieskiem ktory byl apatyczny, nie chcial wychodzic na zewnatrz, do weterynarza, zrobiono mu usg brzucha, okazalo sie ze ma guza na sledzionie, zrobili punkcje - krew w jamie brzusznej, zrobiono operacje wyciecia sledziony oraz kastracje poniewaz prostata byla powiekszona, po paru godzinach odebralam pieska, pani doktor powiedziala mi od razu ze guzy wygladaly bardzo paskudnie, bylo kilka guzow na sledzionie niektore juz zasuszone inne krwawilly, obejrzeli tez inne narzady nic nie widzieli rzadnych kontrolne usg raz na 3-4 jezdzilismy na kroplowki po zabiegu, dochodzil do siebie bardzo szybko:-) 29 stycznia kontrolna wizyta, pobrano krew, zrobiono usg - bez plynu w jamie brzusznej, niewielkie hypoechogenne zmiany na watrobie, kolejne usg wyznaczone na za 2-3 tygodnie, dostal leki hepatiale forte na watrobe, w miedzyczasie jezdzilismy krew kontrolowac poniewaz mial anemie, 8 lutego Wacus- moj piesek zwymiotowal to co wczesniej zjadl , nie mial juz sily wstac, wiec go zanioslam na lozko, a on zaczal mi sie slaniac na lapkach, wiec szybko do weterynarza, piesek doslownie przelewal mi sie przez rece, szybko usg a tam zmiana wielkosci 6cm obejmujaca watrobe I naciekajaca na sciane zoladka, krwotok do jamy brzusznej...czy to mozliwe zeby 10 dni po ostatnim usg zrobil sie przerzut na watrobe? Ciagle mysle, analizuje czy moze cos przeoczylam ale on zachowywal sie normalnie jak zawsze, tymbardziej wzielam tydzien urlopu zeby moc z nim siedziec I obserwowac go...nie zauwazylam nic niepokojacego Quote Link to comment Share on other sites Share Niestety rak śledziony lub trzustki do ostatniej chwili nie dają objawów i to jest najgorsze. Ja straciułam tak dwie suczki - jedną 3,5 letnią drugą prawie 11letnią. Do ostatniej chwili były radosne, wesołe, jadły, po południu wracały ze spaceru w doskonałej formie. Po paru godzinasch zaczynały się bóle, lekarz był natychmiast, dawał przeciwbólowe leki, nad ranem suczki w męczarniach bo leki nie dziasłały zbyt długo umierały bo pękał guz i krowotk zabijał. A wcześniej badań nie robiłam skoro suki nie wykazywały żadnego złego samopoczucia. Koszmar. Współczuję wam straty piesków ale rak jest najpodlejszą chorobą i ludzi i psów. Quote Link to comment Share on other sites Share Wlasnie wciaz mam wyrzuty sumienia dlaczego nie robilismy rzadnych badan kontrolnych u niego, chociaz nigdy weterynarz u ktorego go szczepilismy nigdy nawet o tym nie wspomnial, mam zal do siebie za to. Quote Link to comment Share on other sites 2 months later... Share Witam Jestem tu Nowa,weszłam na forum aby poczytać różne opinie i doświadczenia związane z usunięciem sledziony. Trochę się zmartwilam częścią waszych przeżyć. Dzisiaj moja Niuska miała usunięte ropomacicze,przy okazji okazało się ze ma guza na sledzionie ,więc też została usunięta. Trochę się martwię tym co będzie dalej bo babunia na 12,5 roku i na dodatek w styczniu miała amputowana łapkę z powodu nowotworu. Mam tylko nadzieję że ten guz na sledzionie nie były przezutem. Quote Link to comment Share on other sites Share Witam, u nas niestety przerzuty, których sie obawialiśmy najbardziej - na płuca, dzisiaj RTG potwierdziło diagnozę. Teraz juz tylko opieka paliatywna, przez ostatni tydzień Gandzia wyraźnie słabsza, mało się rusza, raz zasłabła. Leki rozkurczowe i przeciwzapalne poprawiły jej zdecydowanie komfort. Poczałkowo myśleliśmy że odzywa sie wątroba, trzustka lub nerki, ale tutaj mimo, że od dawna nie najlepiej, to finalnie bez większych zmian. Niestety płuca z licznymi naciekami. Będziemy sie starac zapewnic jej jak najlepsze warunki. Od operacji minął rok i 3 miesiące i pomimo tego ze za każdym razem idąc do wet zastanawialiśmy sie czy nie bedzie to juz wlasnie taka informacja to nie zmienilibyśmy decyzji. 3mamy kciuki za inne psiaki. Quote Link to comment Share on other sites Share Witam, u naszego psa też wykryto guza na śledzionie. Łobuz to 11-letni mieszaniec husky + chyba wilczur. Tak jak dużo wypowiadających się tutaj osób, nie zorientowaliśmy się wcześniej że dzieje się coś tak niedobrego. Od kilku tygodni był osowiały, chodził wolno na spacerach, a wcześniej był bardzo energiczny i uwielbiał długie spacery. Miał też częste rozwolnienie, ale jadł chętnie. Myśleliśmy że może się czymś zatruł. Pojechaliśmy 27 kwietnia do weterynarza, który obejrzał psa i stwierdził bolesność podbrzusza być może z powodu zjedzenia kości z kurczaka. Piesek dostał antybiotyk ale po kilku dniach nie było poprawy. We wtorek 2 maja znowu pojechaliśmy do weterynarza, który tym razem zrobił badanie krwi oraz usg i prześwietlenie brzucha. Okazało się że Łobuz ma dużą anemię, płyny w brzuchu i guza na śledzionie. Decyzja należała do nas czy operujemy czy musimy uśpić. Na następny dzień zrobiliśmy jeszcze prześwietlenie klatki piersiowej żeby wykluczyć przerzuty na płuca. Weterynarz powiedziała nam że dopiero podczas operacji okaże się tak na prawdę czy nie ma innych guzów. 4 maja zawieźliśmy Łobuza na operację. Siedzieliśmy jak na szpilkach czy nie będzie telefonu że są przerzuty. Ale nie było. Po 6 godzinach mogliśmy odebrać Łobuza. Okazało się że śledziona była naprawdę olbrzymia - ważyła 2,7 kg. Po powrocie do domu Łobuz nie miał siły chodzić, leżał i ciężko oddychał, wymiotował co kilka godzin, podawaliśmy mu wodę w niewielkich ilościach ale po niej też wymiotował. Na następny dzień nie miał siły wstać więc weterynarz przyjechał do domu, podał mu kroplówkę i leki przeciwbólowe. Łobuz trochę się ożywił, znowu miał normalne spojrzenie, ale nie miał nadal siły wstać na 4 łapy. W nocy pojękiwał, więc co jakiś czas podawaliśmy mu wodę. W sobotę zawieźliśmy go do lecznicy gdzie dostał kilka kroplówek i całą serię zastrzyków przeciwbólowych, przeciwzapalnych, przeciwwstrząsowych, przeciwwymiotnych, ranigast. Już w drodze do domu próbował się podnosić i po powrocie zaczął chwiejnie sam chodzić po podwórku w poszukiwaniu wody. Wieczorem osłabł i musieliśmy mu pomóc wejść do domu. Nadal nie chciał nic jeść tylko pić. W nocy znowu nie spał tylko jęczał. Rano w niedzielę nie miał siły się podnieść. Znowu wizyta w lecznicy i leki. Po powrocie do domu nie miał siły chodzić tylko od razu się położył na podwórku, ale leżał spokojnie, miał smutne oczy. Weterynarz dał nam wysokoenergetyczne jedzenie w puszce żeby rozrobić z wodą i podać strzykawką niewielkie ilości. Zalecił żeby podawać wodę w małych porcjach. Wieczorem wnieśliśmy Łobuza do domu i podaliśmy lek przeciwbólowy. Zaczął bardzo ciężko oddychać, pił tylko wodę a po jakimś czasie nie miał nawet siły podnieść głowy do picia. Telefon do weterynarza – została tylko transfuzja krwi w klinice we Wrocławiu, to aż pół godziny drogi. Wyruszyliśmy ale w trakcie drogi Łobuz przestał oddychać. Nie zdążyliśmy. Cały czas myślę czy gdyby ta transfuzja była zrobiona po południu to czy miałby szansę przeżyć. Nie miał zrobionych badań krwi po operacji więc nie wiemy czy anemia mocno się pogłębiła czy może były jakieś inne przyczyny pogorszenia jego stanu. Nie chcieliśmy aby nasz piesek cierpiał. Nie możemy już mu pomóc. Quote Link to comment Share on other sites Share Retro...bardzo mi przykro... wszystko,żeby psu pomóc,nie miej do siebie żadnych pretensji...pokonała go choroba,choroba,która jest najczęsciej wyrokiem śmierci. Gdybym była bardzo zarozumiała - powiedziałabym zdecydowanie,że transfuzja - wcześniej,czy później - niczego by w stanie psa nie zmieniła. Ponieważ aż tak pewna siebie a I wiedzy psa nie jestem,mogę tylko powiedzieć,że w/g mnie - czas przetoczenia krwi nie miał żadnego znaczenia...Guz śledziony powikłany wodobrzuszem - nie daje szans na przeżycie..... Trzymaj się,Retro... Quote Link to comment Share on other sites Share Brakuje nam Łobuza... i z perspektywy czasu to chyba wolelibyśmy żeby spokojnie zasnął niż męczył się po operacji ale czasu nie da się cofnąć. Baliśmy się strasznie operacji ale dopiero po niej przyszło to najgorsze. Po prostu okropnie było na to patrzeć i przykro, że nie ma go już z nami. Chcieliśmy mu jakoś pomóc, ale nie udało się pokonać tej choroby. Z opisów innych przypadków na tym forum wiemy teraz, że niestety oznaki, że coś jest nie tak ze zwierzakiem są przy takim guzie bardzo późno zauważalne. Łobuz był zawsze dużym psem, ważącym około 40 kilo, z dużą ilością futra, dlatego nie podejrzewaliśmy że w jego sporym brzuchu śledziona tak się rozrosła. Miał co prawda ostatnio bardziej chude boczki i obwisły brzuch ale myśleliśmy, że to uregulowanie posiłków i podawanie raz dziennie o stałej porze (bez podjadania w ciągu dnia) spowodowało że trochę wyszczuplał, no i że wiek robi swoje. Czasami zjadał ziemię w ogródku albo korę sosnową. A do samej operacji miał apetyt, nie wymiotował. Pojawiła się tylko biegunka - pomyśleliśmy że to niestrawność, która w końcu spodziewaliśmy się tak poważnej choroby. Mamy jeszcze jednego psiaka, który teraz stracił towarzysza zabaw i spacerów - to mama Łobuza, 12-letnia suczka rasy husky, zrobimy jej profilaktyczne badania żeby sprawdzić czy jej stan zdrowia jest rzeczywiście w porządku. Trzymamy kciuki za inne chore pieski, żeby walczyły z całej siły! Link to comment Share on other sites Share Retro wierze ze brakuje Wam pieska....mi rowniez brakuje I to badzo mimo ze minely 3 miesiace od jego smierci....nie ma dnia zebym nie myslala dlaczego to wszystko tak szybko sie potoczylo. Wacus mial operacje 23 stycznia a 8 lutego juz nie mial anemie po operacji ale wyniki szybko sie poprawialy, mial specjalna diete. Podczas operacji lekarz stwierdzil ze przerzutow nie ma, badz sa tak male ze ich nie widac, a 16 dni po operacji wielki przerzut na watrobie....tego nikt sie nie spodziewal, najgorsze jest to ze do samego konca Wacus byl taki jak zawsze bawil sie, jadl, po ostatnim posilku zwymiotowal, zaczal slaniac sie na lapkach, juz w aucie bylo z nim bardzo zle, tez jechalam szybko 30 km do kliniki I tam wielki szok krwotok do brzucha, wielki guz na watrobie naciekajacy na zoladek....za co obwiniam siebie? O to ze nie robilismy mu profilaktycznych badan , szczepilismy go co rok na choroby zakazne, wscieklizne I myslelismy ze mamy zdrowego pieska, ale tez mam zal do weterynarza do ktorego jezdzilismy go szczepic wczesniej ze nie wspomnial nic aby chociaz raz do roku zrobic kontrolna morfologie, kontrolne usg....przeciez robilibysmy to....tez mam jeszcze dwa psy I teraz co rok je bedziemy kontrolowac zeby szybko wykryc jakies nieprawidlowosci. Quote Link to comment Share on other sites Share Dnia o 17:56, 3 x napisał: renia i jak wyniki? jak sunia się czuje? my też mieliśmy berneńczyka bez śledziony, z tym da się żyć :) Jeśli chodzi o śledzionę, a raczej jej brak, to nie odczuwamy jakiś zmian. Pies się pozbierał, musiała mieć przetaczaną krew, niestety dwa tygodnie temu zdiagnozowano u niej borreliozę i na to teraz ją leczymy :( schudła, a przez brak śledziony musimy uważać z dietą. Miała endoskopie i ma dosyć powiększoną wątrobę, aż weterynarz się zastanawiał czy to nie guz. Czy ktoś ma doświadczenie co można wprowadzić do diety, aby trochę poprawić wagę? przez objawy neurologiczne chwilowo odstawiliśmy suchą karmę (sunia miała "porażenie" krtani i weterynarz boi się, że chrupek może się zaplątać i wpaść np w oskrzele więc jest na mokrym) Obecnie dostaje puszki Dolina Noteci light wymieszaną z ryżem Quote Link to comment Share on other sites Share 20 godzin temu, renia3399 napisał: Jeśli chodzi o śledzionę, a raczej jej brak, to nie odczuwamy jakiś zmian. Pies się pozbierał, musiała mieć przetaczaną krew, niestety dwa tygodnie temu zdiagnozowano u niej borreliozę i na to teraz ją leczymy :( schudła, a przez brak śledziony musimy uważać z dietą. Miała endoskopie i ma dosyć powiększoną wątrobę, aż weterynarz się zastanawiał czy to nie guz. Czy ktoś ma doświadczenie co można wprowadzić do diety, aby trochę poprawić wagę? przez objawy neurologiczne chwilowo odstawiliśmy suchą karmę (sunia miała "porażenie" krtani i weterynarz boi się, że chrupek może się zaplątać i wpaść np w oskrzele więc jest na mokrym) Obecnie dostaje puszki Dolina Noteci light wymieszaną z ryżem nam kiedyś doradzili,żeby zastosować dietę babci, jak nam psiak nie chciał utyć, czyli domowe sosiki z obiadów dodawać do psiej karmy utył ale nie wiem czy od tego i nie jakoś spektakularnie ;) Quote Link to comment Share on other sites 3 months later... Share no niestety teraz walczymy z anemią, miesiąc temu wykryta przy badaniu krwi, za kilka dni powtarzamy badanie i sprawdzimy czy coś się polepszyło. pies jest trochę osowiały, ma blade dziąsła :( po drodze jeszcze się bolerioza przyplątała która też napędziła strachu Edit: anemia spowodowana rozległym nowotworem wątroby, nieoperacyjny, chemii też nie zaleca, niestety rokowania na kilka tygodni życia :( Quote Link to comment Share on other sites 4 weeks later... Share po 9 dniach od diagnozy- rozległy nowotwór wątroby pożegnaliśmy pieska, bez śledziony przeżyła rok, wg badań histopatologicznych nie był to nowotwór złośliwy, a mimo to po niecałym roku pies odszedł na nowotwór wątroby Quote Link to comment Share on other sites Share Dnia o 09:40, renia3399 napisał: po 9 dniach od diagnozy- rozległy nowotwór wątroby pożegnaliśmy pieska, bez śledziony przeżyła rok, wg badań histopatologicznych nie był to nowotwór złośliwy, a mimo to po niecałym roku pies odszedł na nowotwór wątroby przykro mi :( trzymaj się jakoś Quote Link to comment Share on other sites 2 years later... Share Dzień dobry Jestem nowy na forum. Opiszę króciutko z czym się borykamy i co nas trapi. Mój kochany, najlepszy przyjaciel, czarny Labrador o imieniu Luzak, był ze mną w poniedziałek u weterynarza. Luzak ma 11 lat, poszliśmy z poranioną tylnią nogą a okazało się że to jest nasz najmniejszy problem. Niestety, po dokładnych badaniach i zrobieniu USG pani weterynarz stwierdziła, że Luzak ma najprawdopodobniej nowotwór jądra a potem gdy dalej go badała, okazało się, że nowotwór widoczny jest także na śledzionie. Wątroba i inne narządy niby są w porządku. Jutro mamy robić USG i sprawdzać czy nie ma jaki innych przerzutów. Luzak od ponad roku ma kłopoty z tarczycą i bierze codziennie tabletki. Ma lekką nadwagę, ale poza tym ma super humor, apetyt i jest przyjacielem wszystkich stworzeń na ziemi... Nie wiem co mam zrobić, całe życie towarzyszą mi psy, przez te wszystkie lata zawsze sobie jakoś radziłem gdy któryś z moich przyjaciół odchodził, ale teraz naprawdę nie wiem co robić. Jestem facetem a łzy mi ciekną jak tylko Luzak przychodzi ze swoją mordką i się do mnie przytula :(. Nie mam pojęcia co robić, bo z jednej strony pan weterynarz i pani weterynarz którzy go badali, powiedzieli nam co się może przydarzyć. Że jak wytną śledzioną, to często jest tak że zaczynają się przerzuty i jak Luzak może pożyć kilka miesięcy. Że może w ogóle nie przeżyć tej operacji, bo ma już 11 lat a na Labka to sporo. Nie wiem czym ryzykować czy zostawić tak jak jest i nie męczyć go tymi operacjami. Lekarz mi powiedział, że to wtedy jest bomba zegarowa bo guz może pęknąć w każdej chwili, jutro za miesiąc albo za kilka miesięcy. Luzak może się świetnie czuć cały czas jak teraz aż nagle dostanie krwotoku i nie będzie sie go już dało uratować. Zacząłem czytać forum i artykuły, podobno są Weterynarze Onkolodzy, może jeszcze przed podjęciem decyzji o operacji i wycinaniu śledziony/bądź ktoś mógłby to skonsultować ? Może to nie jest rak ? Może jakieś inne paskudztwo ? Czy da się to jakoś nieinwazyjnie sprawdzić ? Bardzo proszę o pomoc - mam dobrych weterynarzy, ale nie są onkologami, czy na Śląsku znajdę kogoś takiego ? Pozdrawiam serdecznie wszystkich i z góry dziękuję za pomoc. Bartek Quote Link to comment Share on other sites 3 weeks later... Share Właśnie dziś dostalam wynik badania histopatologicznego po usunieciu u mojej labki śledzony . Wstepne rozpoznanie bylo angio sarkoma ,na szczęście wynik badania tej diagnozy nie letnia labka jest 3 tygodnie po operacji ,czuje sie dobrze ,troche schudla i dobrze bo byla lekko za gruba. Wg lekarza operujacego pies jest zdrowy i rokowanie jest dobre. Strasznie bałam sie wyniku ale na szczęście jest ok. Nie żałuje podjetego ryzyka ale tak naprawde byla to walka o życie. Pęknięty ,sączący guz bez operacji nie dawał szans na dalsze życie .A i wyniki badań są zadowalające. Pozdrawiam wszystkich walczących z guzami sledziony i nie tylko. Czasem wydaje sie zw stan jest beznadziejny a wyniki badań podnosza na duchu. Trzymajcie sie ,drapcie i miziajcie swoje zwiwrzaczki. Quote Link to comment Share on other sites Prev 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 Next Page 49 of 54 Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.